Trzy punkty zapewnił Arsenalowi, w 70. minucie, niezawodny w tym sezonie Robin van Persie. Holender wykorzystał podanie Kameruńczyka Alexa Songa i umieścił piłkę w siatce pięknym strzałem z woleja. Kapitan londyńczyków zdobył już 15 ligowych bramek w obecnym sezonie i pozostaje najskuteczniejszym piłkarzem Premier League.

Reklama

"Kanonierzy" mieli sporą przewagę, ale ich nieskuteczność sprawiła, że zakończyli spotkanie z tylko jednym strzelonym golem. Wojciech Szczęsny nie miał zbyt wiele pracy, a piłkarze Evertonu rzadko zagrażali jego bramce.

Na ławce rezerwowych gospodarzy zabrakło tym razem drugiego z Polaków Łukasza Fabiańskiego, który doznał kontuzji kolana w meczu 6. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus (1:3) we wtorek. Jego miejsce zajął Hiszpan Manuel Almunia.

Obchodzący w sobotę 125. rocznicę powstania Arsenal awansował na czwarte miejsce (29 pkt) w tabeli. Może je jednak stracić na rzecz lokalnego rywala - Chelsea Londyn (28 pkt), który w poniedziałek wieczorem zmierzy się z liderem Premier League Manchesterem City (38 pkt).

Z wygranej cieszyli się w sobotę także piłkarze Manchesteru United. "Czerwone Diabły", które w środę, po porażce 1:2 z FC Basel, odpadły z rozgrywek Ligi Mistrzów (na wiosnę wystąpią w Lidze Europejskiej), pokonały na własnym boisku Wolverhampton Wanderers 4:1. Po dwie bramki zdobyli dla gospodarzy Portugalczyk Nani oraz Anglik Wayne Rooney. Goście odpowiedzieli tylko jednym trafieniem - Szkota Stevena Fletchera.

Podopieczni Alexa Fergusona pozostają na drugim miejscu w Premier League - 36 pkt. Do lidera - City, który rozegrał o jedno spotkanie mniej, tracą dwa punkty.