Po włosko-polskim szczycie w Wiecznym Mieście włoscy dziennikarze poprosili Montiego o komentarz do ostatnich wydarzeń we włoskiej piłce, znów wstrząśniętej skandalem ustawiania meczów, którego kulminacją było poniedziałkowe wejście policji na teren zgrupowania reprezentacji niedaleko Florencji i postawienie zarzutów piłkarzowi kadry Domenico Criscito.
Profesor Monti oświadczył: Szczególnym smutkiem napawa to, że świat sportu, który powinien wyrażać wzniosłe wartości, okazuje się koncentratem aspektów godnych największego potępienia, takich jak nielojalność, nielegalność i oszustwa. To co się dzieje we włoskiej piłce, określił mianem niegodnych wydarzeń. Nie do przyjęcia jest według mnie to, i zajmowałem się tym, kiedy byłem komisarzem Unii Europejskiej, że wykorzystywane są publiczne pieniądze, by spłacić budżetowe niedobory w klubach piłkarskich - powiedział premier.
Nie przedstawiam propozycji w imieniu rządu, ale czasem odczuwam pragnienie jako ktoś, kto fascynował się bardzo tą dyscypliną przed laty, gdy piłka nożna była prawdziwą piłką nożną. Zastanawiam się wtedy, czy przypadkiem przez dwa czy trzy lata nie przydałoby się obywatelom włoskim całkowite zawieszenie gry w piłkę nożną - dodał Mario Monti.
Z najwyższym potępieniem szef rządu mówił o niedawnym poważnym incydencie po meczu w Genui, gdzie radykalni kibice upokorzyli po meczu piłkarzy miejscowego klubu Genoa i zastraszając ich, kazali im zdjąć koszulki. Zdaniem premiera zdarzenie to wymaga głębszego wyjaśnienia i analiz jako niewidoczny szantaż pełen zmowy milczenia. To budzi strach- oświadczył premier Włoch.