Robert Lewandowski w meczu z Werderem nie trafił do siatki rywali, ale mógł za to trafić do szpitala. Kapitan reprezentacji Polski może mówić o wielkim szczęściu, że po ataku golkipera gospodarzy nie doznał poważnej kontuzji.
W 72. minucie spotkania Lewandowski przyjmował piłkę w polu karnym Werderu. Napastnik Bayernu w tym momencie został brutalnie zaatakowany przez Felixa Wiedewalda. Bramkarz gospodarzy wyprostowaną nogą trafił reprezentanta Polski na wysokości kolana. Jakimś cudem "Lewemu" nic poważnego się nie stało. Wszystko skończyło się "tylko" na bolesnym otarciu.
Co bulwersujące Wiedewald za to zagranie nie został ukarany nawet żółtą kartką, bo sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Choć na telewizyjnych powtórkach ewidentnie widać, że faul był i golkiper Werderu powinien wylecieć z boiska, a Bayern otrzymać rzut karny.
Mecz zakończył się zwycięstwem Bayernu 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił Thomas Mueller, dla którego było to dziewiąte trafienie w tym sezonie.
Wyniki:
Schalke 04 Gelsenkirchen - Hertha Berlin 2:1
VfL Wolfsburg - 1899 Hoffenheim 4:2
Hamburger SV - Bayer Leverkusen 0:0
FC Augsburg - SV Darmstadt 98 0:2
Werder Brema - Bayern Monachium 0:1
Eintracht Frankfurt - Bor. Mönchengladbach 1:5
W tabeli prowadzi Bayern, który po dziewięciu meczach ma komplet punktów. Na drugim miejscu z siedmiopunktową stratą jest Borussia Dortmund, a na trzecim Schalke (19 punktów).