Jedyną bramkę dla gospodarzy na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan zdobył w 73. minucie Francuz Steven Nzonzi, któremu asystował wypożyczony do Sevilli z... Atletico Argentyńczyk Luciano Vietto.
Cztery minuty później czerwoną kartkę zobaczył Koke. Osłabieni goście nie zdołali doprowadzić do wyrównania.
Dzięki wygranej Sevilla ma 20 punktów i awansowała na pozycję lidera. Atletico (18 pkt) spadło na trzecie miejsce.
Wiceliderem jest Barcelona (19), która dzień wcześniej po emocjonującym meczu pokonała na wyjeździe Valencię 3:2. Zwycięską bramkę zdobyła w ostatnich sekundach z rzutu karnego po strzale Lionela Messiego (w sumie dwie bramki w tym meczu).
Już na początku spotkania z powodu poważnej kontuzji kolana boisko na noszach opuścił pomocnik katalońskiego zespołu i reprezentacji Hiszpanii Andres Iniesta.
Real, który podobnie jak Atletico ma teraz 18 punktów, podejmie w niedzielny wieczór Athletic Bilbao (15 pkt). W minionym tygodniu "Królewscy" wygrali w Lidze Mistrzów z Legią Warszawa 5:1.
W niedzielny wieczór swój mecz rozegra także piąty w tabeli Villarreal (16 pkt) - u siebie z Las Palmas.