Pierwsza połowa, choć nie przyniosła goli, to obfitowała w emocjonujące sytuacje. Najbliżej strzelenia bramki był Cristiano Ronaldo, ale po jego uderzeniu piłkę głową wybił niemal z linii bramkowej Stefan Savic. Groźnie też strzelał m.in. Gareth Bale, jednak świetnie w bramce Atletico spisywał się Jan Oblak.
Swoją sytuację mieli również goście. Po tym jak na środku boiska błąd popełnił Sergio Ramos, piłkę przejął Griezmann, a jego uderzenie z dystansu z trudem obronił Keylor Navas.
Bramki padły w drugiej części spotkania. Siedem minut po zmianie stron po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki najwyżej wyskoczył Pepe i głową skierował ją do "siatki". Po stracie gola Atletico rzuciło się do odrabiania straty. Podopieczni Diego Simeone wyrównali pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Angel Correa popisał się prostopadłym podaniem, a Griezmann posłał piłkę obok Navasa.
Po tym remisie Real z dorobkiem 72 punktów prowadzi w tabeli i ma trzy punkty przewagi nad Barceloną, która w sobotni wieczór zagra na wyjeździe z Malagą. "Królewscy" mają jednak do rozegrania jeden zaległy mecz. Atletico jest trzecie z 62 punktami.