Kibice Bayernu mogli obawiać się, jak ich zespół zareaguje na odpadnięcie z Ligi Mistrzów we wtorek, po rewanżowym meczu z Realem Madryt w ćwierćfinale (2:4 po dogrywce). Obawy nie były bezpodstawne - już w trzeciej minucie Bawarczycy stracili gola po serii nieudanych interwencji obrońców. Na listę strzelców wpisał się Hiszpan Bojan Krkic.
Gospodarzom udało się wyrównać w 16. minucie, gdy strzałem z ostrego kąta bramkarza Mainz pokonał Holender Arjen Robben. Jednak pięć minut przed przerwą sędzia podyktował rzut karny dla gości, a "jedenastkę" wykorzystał Daniel Brosinski.
W drugiej połowie Bayern stać było na wyrównanie, ale nie na wywalczenie kompletu punktów. W 73. minucie strzałem po ziemi sprzed linii pola karnego popisał się Hiszpan Thiago Alcantara. Chwilę później gospodarzom należał się rzut karny po faulu na Lewandowskim, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia.
W poprzedniej kolejce lider tylko zremisował na wyjeździe z Bayerem Leverkusen 0:0, a 4 kwietnia uległ u siebie Hoffenheim 0:1. Cztery dni później rozbił jednak Borussię Dortmund 4:1. Bayern ma 70 punktów i o dziewięć wyprzedza drugą w tabeli ekipę RB Lipsk, która w niedzielę zagra w Gelsenkirchen z Schalke 04.
Lewandowski wciąż jest współliderem klasyfikacji strzelców z 26 golami. Na samodzielne prowadzenie może wysunąć się po południu Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang, gdy jego Borussia Dortmund zmierzy się na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach.
W sobotę cały mecz w barwach VfL Wolfsburg rozegrał Jakub Błaszczykowski. Jego zespół przegrał na wyjeździe z Herthą Berlin 0:1. "Wilki" wciąż bronią się przed spadkiem.
Niezwykłym dokonaniem popisał się piłkarz Werderu Brema Max Kruse. Jego zespół przegrywał już 0:1 i 1:2, ale ostatecznie wygrał 4:2 na wyjeździe z FC Ingolstadt, a 29-letni napastnik zdobył wszystkie bramki dla gości. Bremeńczycy jeszcze niedawno byli w strefie spadkowej, ale teraz, po ośmiu zwycięstwach w 10 meczach, zajmują szóste miejsce i walczą o miejsce w europejskich pucharach.