W lipcu ub.r. Messi został uznany winnym trzech zarzutów podatkowych. Za te same czyny skazany został jego ojciec i zarazem menedżer. Chodzi o przestępstwa dokonane w latach 2007-09. Dodatkowo mają zapłacić grzywny w wysokości, odpowiednio, dwóch i półtora miliona euro.

Reklama

Sąd w Barcelonie uznał ich winnymi unikania odprowadzenia podatku z tytułu praw do wykorzystania wizerunku, w sumie ok. 4,2 mln euro, przy pomocy skomplikowanej sieci fikcyjnych firm w rajach podatkowych w Belize i Urugwaju.

Prawnicy reprezentujący Urząd Skarbowy wnosili o wyższą karę dla obu Messich, ale też taką, która nie przekracza okresu 24 miesięcy.

Zgodnie z hiszpańskim prawem, jest mało prawdopodobne, że trafią do więzienia, gdyż wyroki wynoszą poniżej dwóch lat, a wtedy często stosuje się najpierw tzw. okres próby. Według mediów, zapewne wystarczy, że zapłacą wysoką karę finansową, tym bardziej, że wcześniej nie byli karani.

Jak szacują media, Messi zarabia w Barcelonie 400 tys. euro tygodniowo w ramach kontraktu z klubem.