Sierpniowe porażki z Realem były jedynymi, jakie Barcelona poniosła w tym sezonie. Przewodzi tabeli ekstraklasy z dorobkiem 42 punktów. Stołeczni zgromadzili o 11 mniej, ale mają do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
Czekamy z niecierpliwością na sobotni mecz, bo to szansa, żeby zrewanżować się za tamte wyniki. Ale nie sądzę, że jesteśmy faworytami. To szczególne spotkanie, pozycja w tabeli nie ma żadnego znaczenia. Tym bardziej, że rywale grają u siebie - powiedział na konferencji prasowej trener gości Ernesto Valverde.
Szkoleniowiec Realu Zinedine Zidane podkreślił z kolei, że choć prestiż El Clasico jest wielki, jego wynik nie rozstrzygnie jeszcze walki o tytuł mistrzowski.
To będzie najtrudniejszy dotychczas mecz w tym sezonie. Te spotkania są i piękne, i trudne, ale to właśnie lubimy. Nawet jeśli przegramy, to nie koniec - podkreślił Francuz.
Zidane poinformował również, że Portugalczyk Cristiano Ronaldo i Walijczyk Gareth Bale są gotowi "na sto procent". Wcześniej pojawiły się wątpliwości dotyczące ich występu. Ronaldo opuścił niektóre treningi w ostatnich dniach z powodu problemów z łydką, jakich nabawił się w finale klubowych mistrzostw świata z Gremio Porto Alegre (1:0).
Trzecie w tym sezonie El Clasico rozpocznie się o godz. 13.00.