Lewandowski wszedł na boisko 70. minucie, a do siatki rywali trafił dwanaście minut później, ustalając wynik spotkania. Otrzymał piłkę po dośrodkowaniu Joshuy Kimmicha i z bliska bez kłopotu pokonał bramkarza rywali. Kilka minut później mógł poprawić swój dorobek, ale tym razem nie wykorzystał dogodnej okazji.
Obecnie Lewandowski ma 27 trafień i niemal pewny tytuł króla strzelców. Kolejny zawodnik w Bundeslidze, Kevin Volland z Bayeru Leverkusen, strzelił 14 goli, z czego trzy w sobotnim meczu z Eintrachtem Frankfurt (4:1).
Polski napastnik w środowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Sevillą był kilka razy bardzo twardo potraktowany przez rywali, do tej pory widać tego efekty. W meczu z Borussią grał z podbitym okiem.
Bohaterem Bayernu w sobotę okazał się Sandro Wagner, na co dzień zmiennik Lewandowskiego. Tym razem były napastnik m.in. Herthy Berlin i Hoffenheim zagrał od początku i strzelił dwa gole. Został zmieniony w 70. minucie właśnie przez polskiego piłkarza.
Ogólnie jestem zadowolony z dzisiejszego występu. Jestem w życiowej formie. Wszystko mi wychodzi i sprawia radość - przyznał Wagner.
Do bramki gości trafili również Hiszpan Thiago Alcantara i Austriak David Alaba, a jedyne trafienie dla Borussii - już w dziewiątej minucie - zaliczył Szwajcar Josip Drmic.
Do tej pory drużyna z Moenchengladbach uchodziła za niewygodnego rywala dla Bayernu. Z sześciu poprzednich meczów z Bawarczykami wygrała trzy, m.in. w rundzie jesiennej tego sezonu (2:1).
Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Bayern ma 75 punktów. O 23 wyprzedza Schalke 04 Gelsenkirchem, które w niedzielnych derbach Zagłębia Ruhry podejmie trzecią Borussię Dortmund Łukasza Piszczka.
Czwarty jest Bayer Leverkusen (51 pkt, podobnie jak BVB), który we wspomnianym meczu pokonał u siebie szósty Eintracht Frankfurt 4:1.
Od czwartku wiadomo już oficjalnie, że obecny trener Eintrachtu Niko Kovac w nowym sezonie będzie prowadził piłkarzy Bayernu. Chorwat zastąpi na tym stanowisku Juppa Heynckesa, który odchodzi na emeryturę.