W poprzedniej edycji Leganes niespodziewanie wyeliminowało Real w ćwierćfinale. Strata z pierwszego spotkania okazała się jednak zbyt duża i klub z przedmieść Madrytu nie powtórzył tego wyczynu. Jedyną bramkę w 30. minucie zdobył Martin Braithwaite.
Atletico natomiast na własnym stadionie zremisowało z Gironą 3:3. Przed tygodniem również był remis, ale 1:1 i Girona awansowała dzięki większej liczbie bramek zdobytych na wyjeździe.
Mecz zaczął się po myśli Atletico, któremu prowadzenie w 12. minucie dał Nikola Kalinic. Później dwie bramki zdobyli goście. Na listę strzelców wpisali się Valery Fernandez oraz Cristhian Stuani i po godzinie gry było 1:2.
W 66. minucie wyrównał Angel Correa, a kiedy w 84. dla gospodarzy trafił Antoine Griezmann wydawało się, że niespodzianki nie będzie. Ostatnie słowo należało jednak do gości. Bramkę na wagę remisu oraz awansu Girony w 88. minucie zdobył Seydou Doumbia.
W czwartek stratę z pierwszego spotkania spróbuje odrobić Barcelona. Obrońca trofeum przegrał na wyjeździe z Levante 1:2.