Jak poinformowano w poniedziałek w klubowym komunikacie, zespół w trakcie weekendu zastanawiał się m.in. nad tym, jak poprawić relacje z fanami po wstydliwej porażce. Pierwszym krokiem ma być przekazanie części wynagrodzenia na Saints Foundation. Wysokość dotacji ma odpowiadać wpływom klubu z dnia meczowego z Leicester City, a na całość kwoty złożą się piłkarze i sztab szkoleniowy.

Reklama

Klubowa fundacja ma pod opieką 12 tysięcy osób z Southampton i okolic, którym - jak zaznaczono w oświadczeniu - pomaga realizować sportowe pasje i zmieniać życie na lepsze.

Porażka 0:9 była najwyższa w Premier League od 4 marca 1995 roku, kiedy Manchester United w identycznych rozmiarach pokonał Ipswich Town. Na własnym boisku żaden zespół nie przegrał tak wysoko w 131-letniej historii rozgrywek najwyższego szczebla w Anglii.

Drużyna Southampton po 10 kolejkach z dorobkiem ośmiu punktów zajmuje 18. lokatę w tabeli, czyli znajduje się w strefie spadkowej. We wtorek czeka ją wyjazdowa potyczka z Manchesterem City w Pucharze Ligi, a w sobotę ligowy pojedynek z tym samym rywalem także na jego obiekcie.