Niezależnie od wyniku tego spotkania, na półmetku rozgrywek o mistrzostwo Premier League liderem pozostanie Liverpool. "The Reds", którzy w sobotę triumfowali w klubowych mistrzostwach świata, zgromadzili 49 punktów w 17 meczach (jeden mają zaległy z West Ham United) i wyprzedzają o 10 Leicester. Pokonanie wicelidera dałoby więc podopiecznym Niemca Juergena Kloppa ogromny komfort przed drugą połówką sezonu.

Reklama

Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo Leicester City spisuje się bardzo dobrze. Wprawdzie w sobotę drużyna prowadzona przez pochodzącego z Irlandii Północnej trenera Brendana Rodgersa przegrała na wyjeździe z broniącym tytułu Manchesterem City 1:3 i ma nad nim już tylko punkt przewagi, ale we wcześniejszych dziewięciu kolejkach odniosła osiem zwycięstw i raz zremisowała.

Poprzednią porażkę poniosła 5 października w meczu z... Liverpoolem. O zwycięstwie "The Reds" 2:1 zdecydował wówczas rzut karny w doliczonym czasie drugiej połowy, więc spotkanie również było bardzo wyrównane.

"Gratulujemy Liverpoolowi wywalczenia tytułu klubowego mistrza świata, bo to fantastyczne osiągnięcie. Przed nami kolejny ciężki mecz, ale gramy u siebie i chcemy narzucić nasz styl gry. Zdajemy sobie sprawę, że będzie o to niesamowicie trudno. Rywale wracają w świetnych nastrojach i postarają się utrzymać wysoki poziom, który prezentują przez ostatnie dwa lata" - przyznał Rodgers, który w latach 2012-15 był trenerem obecnego lidera.

Spotkanie w Leicester zaplanowano na godzinę 21. Wcześniej odbędzie się osiem innych, m.in. pomiędzy walczącą o miejsce w Lidze Mistrzów Chelsea Londyn a broniącym się przed spadkiem Southampton, którego piłkarzem jest Jan Bednarek.

W poprzedniej kolejce drużyna Polaka odniosła cenne zwycięstwo nad Aston Villą 3:1, dzięki czemu opuściła strefę spadkową, a zepchnęła do niej ekipę z Birmingham. Obecnie "Święci" mają nad nią trzy punkty przewagi.

Z kolei Chelsea ma 32 punkty, o cztery więcej od zajmującego piąte miejsce beniaminka Sheffield United. Czołowa czwórka angielskiej ekstraklasy ma zagwarantowane miejsce w fazie grupowej Champions League. Podopieczni Franka Lamparda ponieśli ostatnio dwie niespodziewane porażki - ze sklasyfikowanymi w dolnej części tabeli Evertonem 1:3 i AF Bournemouth 0:1, ale później zrehabilitowali się, wygrywając prestiżowe derby Londynu z Tottenhamem Hotspur 2:0.

"Odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Wielkie zwycięstwo, wieli mecz, wszyscy są zadowoleni. To był jeden z naszych najlepszych występów w tym sezonie, ale teraz musimy utrzymać ten poziom. Przed nami jeszcze wiele spotkań i musimy częściej wygrywać, jeśli chcemy być w czołówce" - zaznaczył strzelec obu bramek dla "The Blues" Brazylijczyk Willian.

Spotkanie w Londynie rozpocznie się o godzinie 16. Mistrz kraju Manchester City rozegra dopiero w piątek o 20.45, a rywalem będzie Wolverhampton Wanderers. Szóste w tabeli "Wilki" (27 pkt), które będą gospodarzami, ostatnio są dla "The Citizens" niewygodnym rywalem - w październiku pokonały go w Manchesterze 2:0.

Reklama

Następna kolejka Premier League rozpocznie się już w sobotę i zakończy w niedzielę, a kolejne mecze zaplanowane są na 1-2 stycznia.