Zieliński dośrodkował piłkę w pole karne z lewego skrzydła, a niepilnowany Milik głową skierował ją obok słupka, nie dając żadnych szans bramkarzowi. Po drugiej stronie pola karnego na murawie leżała wówczas zapalona raca i wydawało się, że gospodarze oczekiwali od sędziego wstrzymania gry. Trafienie zostało jednak uznane, a Milik mógł cieszyć się z ósmego ligowego gola w sezonie.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Niedługo później na 2:0 podwyższył Macedończyk Eljif Elmas (16.). Goście roztrwonili jednak tę dwubramkową przewagę - stratę zmniejszył 37-letni Fabio Quagliarella, natomiast do wyrównania doprowadził z rzutu karnego Manolo Gabbiadini (73.).

W końcówce Napoli znów odzyskało inicjatywę i zdobyło kolejne gole. Najpierw z kilkunastu metrów bramkarza gospodarzy pokonał Niemiec Diego Demme, a w ostatniej akcji meczu wynik ustalił Belg Dries Mertens.

Milik i Zieliński rozegrali cały mecz, podobnie jak pomocnik gospodarzy Karol Linetty. Obrońca Sampdorii Bartosz Bereszyński był zawieszony za kartki.

Reklama

Podopieczni trenera Gennaro Gattuso odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Poprzednie dwa były bardzo cenne - to wygrana z Lazio Rzym 1:0 w ćwierćfinale Pucharu Włoch oraz z broniącym tytułu i prowadzącym w tabeli Juventusem Turyn 2:1 w Serie A.

Reklama

Napoli awansowało na dziewiątą pozycję z dorobkiem 30 punktów. Do czwartego miejsca, dającego prawo gry w Lidze Mistrzów (obecnie zajmuje je Atalanta Bergamo), traci dziewięć "oczek". Sampdoria jest na 16. miejscu, ma 20 pkt, o cztery więcej od znajdującego się w strefie spadkowej lokalnego rywala - Genoi.

Juventus, który w niedzielę pokonał u siebie Fiorentinę 3:0, zgromadził 54 punkty. W Turynie bramkarzem gospodarzy był Wojciech Szczęsny, a między słupkami bramki gości wystąpił Bartłomiej Drągowski.

Wiceliderem jest Inter Mediolan, który w tej kolejce wygrał na wyjeździe z Udinese 2:0 i ma 51 punktów. W ekipie gospodarzy od 83. minuty grał Łukasz Teodorczyk.

Na trzeciej pozycji jest Lazio Rzym, które traci do Interu dwa punkty, ale ma też do rozegrania zaległy mecz. W niedzielę stołeczny zespół rozgromił u siebie SPAL Ferrara 5:1. W ekipie gości, sklasyfikowanej na ostatnim miejscu w tabeli, całe spotkanie rozegrał Arkadiusz Reca.

Milan, już bez sprzedanego do Herthy Berlin Krzysztofa Piątka, zremisował u siebie z Veroną 1:1. Obrońca gości Paweł Dawidowicz wszedł w doliczonym czasie gry, a jego klubowy kolega Mariusz Stępiński pozostał rezerwowym.

W ostatnich minutach w ekipie Milanu pojawił się na boisku Daniel Maldini, którego słynny ojciec Paolo przez 25 lat był graczem "Rossonerich". 18-letni piłkarz kontynuuje rodzinną tradycję, bo w Mediolanie grał także jego dziadek Cesare.