Mediolańczycy w starciu u siebie z Caglari mieli ciężką przeprawę. Jedyną bramkę zdobył dopiero w 77. minucie reprezentant Włoch Matteo Darmian.
Obrońca gości Sebastian Walukiewicz był w niedzielę rezerwowym. Jego drużyna, mimo teoretycznie mocnego składu (m.in. Urugwajczyk Diego Godin, Włoch Daniele Rugani, Belg Radja Nainggolan, Rumun Razvan Marin czy Argentyńczyk Giovanni Simeone), zajmuje dopiero 18. miejsce, oznaczające degradację. Cagliari doznało czwartej z rzędu porażki.
Tymczasem piłkarze Interu po jedenastu kolejnych zwycięstwach są na dobrej drodze po pierwszy od 2010 roku tytuł mistrzowski. Na osiem kolejek przed końcem mają 74 punkty i o jedenaście wyprzedzają AC Milan, a o dwanaście - broniący tytułu Juventus.
Trzymamy nogę na gazie - przyznał trener Interu Antonio Conte.
Wicelider Milan już dzień wcześniej pokonał na wyjeździe Parmę 3:1, choć od 61. minuty musiał sobie radzić bez ukaranego czerwoną kartką słynnego Szweda Zlatana Ibrahimovica.
Szczęsny znów w bramce Juventusu
W niedzielę Juventus (62 pkt), tym razem z Wojciechem Szczęsnym w bramce (w niedawnym spotkaniu z Napoli był rezerwowym), wygrał u siebie z trzynastą w tabeli Genoą 3:1.
Bramki dla "Starej Damy" zdobyli Szwed Dejan Kulusevski, Hiszpan Alvaro Morata (obaj w pierwszej połowie) i w 70. minucie - tuż po swoim wejściu na boisko - Amerykanin Weston McKennie.
Goście odpowiedzieli tylko raz - na początku drugiej części gry do siatki Szczęsnego po rzucie rożnym trafił uderzeniem głową Gianluca Scamacca.
Asysta Zielińskiego
O miejsce w czołowej trójce walczy jeszcze m.in. Napoli (59), które pokonało na wyjeździe Sampdorię 2:0. Gole strzelili Hiszpan Fabian Ruiz w 35. minucie oraz Nigeryjczyk Victor Osimhen w końcówce spotkania.
Przy pierwszym z trafień asystę zaliczył sprytnym podaniem Zieliński. Pomocnik reprezentacji Polski grał do 74. minuty, natomiast w ekipie gospodarzy całe spotkanie rozegrał obrońca Bartosz Bereszyński.