Klich na listę strzelców wpisał się w 41. minucie doprowadzając do remisu 1:1. Wcześniej prowadzenie Evertonowi z rzutu karnego dał Dominic Calvert-Lewin.

W 50. minucie goście ponownie wygrywali, a na listę strzelców wpisał się Demarai Gray. W 71. wynik ustalił Raphinha.

Reklama

Klich został zmieniony w 60. minucie. Leeds z punktem na koncie zajmuje 14. miejsce w tabeli.

Manchester City po wpadce w pierwszej kolejce, jaką była porażka z Tottenhamem Hotspur 0:1, tym razem pokazał swoją siłę. Obrońcy tytułu prowadzenie objęli już w siódmej minucie, kiedy goście sami skierowali piłkę do własnej bramki. Samobójcze trafienie ostatecznie zapisano bramkarzowi Timowi Krulowi.

W 22. minucie podwyższył sprowadzony przed sezonem z Aston Villi za 100 mln funtów Jack Grealish. Kolejne bramki padły po przerwie, a zdobyli je kolejno Aymeric Laporte oraz rezerwowi - Raheem Sterling i Riyad Mahrez.

W całym spotkaniu "Kanarki" oddały tylko jeden niecelny strzał.

Na razie komplet sześciu punktów ma tylko Liverpool. "The Reds" wygrali u siebie z Burnley 2:0 po bramkach Diogo Joty i Sadio Mane.

W niedzielę najciekawsze spotkanie drugiej serii - derby Londynu: Arsenal - Chelsea.