Milan przystąpi do swojego meczu po cennym zwycięstwie w ubiegłym tygodniu nad Napoli, które zajmuje trzecią pozycję.

To było szczególnie ważne zwycięstwo, bo to silny zespół i bezpośredni rywal. Trzeba zachować pokorę, bo z Empoli też nie będzie łatwo. Tym razem gramy wprawdzie u siebie, ale wiemy, że każdy mecz w Serie A jest trudny, bo każdy zespół jest inny - powiedział 21-letni obrońca gospodarzy Francuz Pierre Kalulu.

Reklama

Powrót Ibrahimovica

Różnice punktowe w czołówce są nieznaczne - "Rossoneri" mają 60, Inter - 58, klub z Neapolu - 57, a o miejscu na podium myśli też Juventus Turyn - 53.

Lider osiąga w ostatnim czasie niezłe wyniki. W ostatnich sześciu spotkaniach ligowych odniósł trzy zwycięstwa (w tym nad Napoli i Interem) i trzy razy zremisował (m.in. z Juventusem). Podopieczni trenera Stefano Piolego nie grzeszą jednak skutecznością, bo w tym czasie strzelili tylko siedem goli. W tym aspekcie drużynie może pomóc wracający po wyleczeniu kontuzji szwedzki napastnik Zlatan Ibrahimovic.

Reklama

Z kolei Inter zażegnał kryzys i po serii pięciu spotkań bez zwycięstwa (licząc wszystkie rozgrywki), w tym czterech nawet bez zdobycia gola, najpierw rozgromił w ubiegłym tygodniu Salernitanę 5:0, a we wtorek w 1/8 finału Ligi Mistrzów wygrał na wyjeździe z Liverpoolem 1:0. Ostatecznie odpadł z rozgrywek, bo "The Reds" zwyciężyli w pierwszym meczu 2:0, ale sukces na Anfield i tak pokrzepił podopiecznych trenera Simone Inzaghiego.

Przyjechaliśmy tu zaprezentować nasz najlepszy futbol i wyjedziemy wzmocnieni po tej konfrontacji z topowym zespołem. Do tej fazy Champions League dotarliśmy po raz pierwszy od 11 lat, trafiliśmy na być może najsilniejszą drużynę w Europie i graliśmy z nią jak równy z równym - ocenił szkoleniowiec podczas konferencji po meczu.

Rywale obu zespołów z Mediolanu do czołówki, nawet krajowej, nie należą. Empoli zajmuje obecnie 13. pozycję, Torino jest na 11. miejscu. Pierwsza z ekip jest bez zwycięstwa od połowy grudnia, druga - od 15 stycznia.

Reklama

Polski mecz we Florencji

Topowych rywali nie będą mieli w tej kolejce również ani Napoli, ani Juventus. Zespół Piotra Zielińskiego i Huberta Idasiaka zagra w niedzielę na wyjeździe z dziewiątą Veroną, natomiast "Stara Dama", której bramkarzem jest Wojciech Szczęsny, dzień wcześniej zmierzy się w Genui z 15. w tabeli Sampdorią.

Z punktu widzenia polskich kibiców ciekawie zapowiada się niedzielny spotkanie we Florencji, w którym może wystąpić trzech zawodników powołanych przez selekcjonera Czesława Michniewicza na marcowe zgrupowanie: Krzysztof Piątek i Bartłomiej Drągowski w ekipie gospodarzy oraz Łukasz Skorupski w Bolonii.

Najbliższą kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie Lazio z Venezią w Rzymie.