Kilka dni temu podobną informację "sprzedał" dziennik "Bild" i - co ciekawe - nikt jej nie zdementował ani nie potwierdził. Teraz "Kicker" napisał, że przejście Haalanda jest już kwestią tylko kilku najbliższych dni.

Reklama

21-letni napastnik, który ma kontrakt w Borussii Dortmund do 2024 roku, może odejść latem z niemieckiego klubu, dzięki klauzuli zezwalającej na wcześniejszą zmianę barw klubowych. Warunkiem jest wpłacenie przez nowy klub 75 mln euro. W Dortmundzie Haaland występuje od stycznia 2020 roku. Dotychczas rozegrał 84 mecze, w których strzelił 80 bramek. W ostatnim sezonie pomógł drużynie zdobyć Puchar Niemiec i był najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów.

W poniedziałek, po serii artykułów w niemieckich mediach o odejściu Haalanda z Borussii, także stacja Sky Germany, która posiada prawa do Bundesligi potwierdziła, że władze klubu zostały już oficjalnie o takiej możliwości poinformowane. Klub jednak nie chciał komentować informacji prasowych, jedynie dyrektor sportowy Dortmundu Sebastian Kehl powiedział w niedzielę wieczorem, że wszystko musi zostać wyjaśnione najpóźniej do końca tego tygodnia.

Reklama

Według nieoficjalnych informacji, Dortmund już jednak rozpoczął poszukiwania następcy Haalanda. W ubiegłym tygodniu przedstawiciele klubu jakoby odbyli wstępne rozmowy z napastnikiem Salzburga Karimem Adeyemim.

Reklama

Haaland dopiero w połowie marca wrócił do gry po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Już po raz trzeci w sezonie miał przerwę w grze z powodów zdrowotnych. Wcześniej opuścił trzy mecze między końcem września a połową października z powodu problemu z biodrem, później nie wystąpił także w kolejnych siedmiu spotkaniach od końca października do końca listopada z powodu kłopotów z prawym stawem kolanowym.