Rozprawa odbywała się w Chester Crown Court w północno-zachodniej Anglii. Wobec tego, że zostały dwa zarzuty, sprawa będzie kontynuowana.

28-letni francuski piłkarz, zawieszony od wielu miesięcy przez Manchester City, był oskarżony łącznie o siedem gwałtów, usiłowanie gwałtu i napaść na tle seksualnym. Groziło mu dożywocie.

Reklama

Na razie, po 14 dniach narady, uniewinniono go od sześciu gwałtów i jednej napaści seksualnej na cztery kobiety. Ale ławie przysięgłych nie udało się uzgodnić werdyktu w sprawie dwóch innych zarzutów - jednego za gwałt na 24-letniej kobiecie w październiku 2020 roku i jednego za usiłowanie gwałtu na 29-latce w 2018 roku.

Inny współoskarżony Louis Saha Matturie (niespokrewniony z byłym znanym piłkarzem Louisem Sahą) został uznany za niewinnego trzech zarzutów gwałtu, a ława przysięgłych nie wydała wyroku w sprawie trzech innych zarzutów gwałtu i trzech dotyczących napaści na tle seksualnym.

Mendy i Matturie byli sądzeni od 10 sierpnia, oskarżeni o przestępstwa seksualne przez 13 kobiet. Odrzucili wszystkie zarzuty.

Na rozprawie prokuratura przedstawiła Mendy'ego jako "drapieżnika", który wykorzystywał "bezbronne, przerażone i odizolowane" ofiary.

Piłkarz zaprzeczył, jakoby był zagrożeniem dla kobiet, twierdząc, że uprawiał seks tylko za obopólną zgodą.

Reklama

Klub z Manchesteru przyjął do wiadomości piątkowy werdykt, ale powiedział, że nie jest w stanie w tej chwili komentować, ponieważ sprawa nie jest zamknięta.

Francuski obrońca dołączył do Manchesteru City w 2017 roku za ok. 52 mln funtów. Ma na koncie trzy tytuły mistrza Anglii. W reprezentacji Francji zaliczył 10 występów, a w 2018 roku wywalczył w Rosji z kadrą narodową mistrzostwo świata.