Zieliński grał do 62. minuty (żółta kartka), a inny z piłkarzy reprezentacji Polski w Napoli Bartosz Bereszyński był rezerwowym.

W Spezii Drągowski i Reca (żółta kartka) rozegrali całe spotkanie. Ponadto od 86. minuty wystąpił sprowadzony zimą Przemysław Wiśniewski, natomiast Szymon Żurkowski pauzuje z powodu kontuzji.

Reklama

Wszystkie bramki w niedzielnym spotkaniu padły w drugiej połowie, a przy dwóch zawinili Polacy. W 47. minucie Reca w teoretycznie niegroźnej sytuacji zagrał przypadkowo piłkę ręką. Rzut karny wykorzystał prezentujący znakomitą formę Gruzin Chwicza Kwaracchelia.

W 68. minucie nie popisał się natomiast Drągowski. Polski bramkarz nie zdołał po dośrodkowaniu trafić w piłkę i z prezentu skorzystał Victor Osimhen.

Pięć minut później nigeryjski napastnik zdobył kolejną bramkę, ustalając wynik. Łącznie Osimhen ma już 16 trafień w tym sezonie ligowym i jest liderem klasyfikacji strzelców.

"W ślad za Nigeryjczykiem neapolitańska machina kontynuuje marsz w Serie A, co wystarczy, by jeszcze bardziej pognębić swoich rywali w walce o scudetto" - napisała agencja AFP.

Po tym zwycięstwie Napoli ma 56 punktów i aż o 16 wyprzedza wicelidera Inter, który wieczorem w derbowym meczu zagra z piątym Milanem.

W innym niedzielnym meczu Torino pokonało u siebie Udinese 1:0. Pomocnik gospodarzy Karol Linetty grał do 76. minuty.