Mir w przeszłości był uważany za jednego z bardziej utalentowanych napastników w Hiszpanii. Jednak drzemiący w nim potencjał zaczął rozmieniać na dobre. U szczytu kariery był w 2021 po transferze do Sevilli, która zapłaciła za niego 16 milionów euro. Od tego 27-letni piłkarz zaliczył zjazd.

Reklama

Do rzekomej napaści miało dojść w domu piłkarza

Teraz jego dalsza kariera stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Wszystko za sprawą pozaboiskowych wydarzeń.

Mir w meczu przeciwko Villarreal przebywał na boisku tylko przez 21. minut. Hiszpan po spotkaniu udał się ze znajomym do klubu nocnego. Mężczyźni poznali w nim dwie kobiety i zaprosili je do domu piłkarza.

Tam według relacji pań doszło do przestępstwa. Poszkodowane w wieku 25 i 21 lat oskarżyły Mira i jego przyjaciela o napaść seksualną.

Mir jest już na wolności

Mir został zatrzymany przez policję i noc spędził w areszcie. Dlatego nie pojawił się na treningu Valencii. Piłkarz jest już na wolności, ale sąd zastosował wobec niego środki zapobiegawcze. Odebrano mu paszport i zakazano opuszczania kraju oraz nie wolno mu zbliżać się do ofiary i kontaktować z nią.

Valencia wydała oświadczenie

Klub Mira wydał w tej sprawie krótki komunikat. W związku z informacjami prasowymi dotyczącymi aresztowania piłkarza klubu Valencia CF, Rafaela Mira, klub wie o zatrzymaniu swojego pracownika, ale na razie może jedynie oświadczyć, że będzie współpracować z organami sprawiedliwości - czytamy w oświadczeniu Valencii.