Lewandowski do Barcelony trafił w 2022 roku. Katalończycy za kapitana reprezentacji Polski zapłacili Bawarczykom prawie 50 mln euro.

Lewandowski do LaLiga wszedł z drzwiami

Lewandowski w pierwszym sezonie swojej gry w hiszpańskiej LaLiga sięgnął po koronę króla strzelców i w ten sposób mocno przyczynił się do zdobycia przez Barcelonę mistrzostwa kraju.

Reklama

W kolejnych rozgrywkach Polak miewał gorsze momenty i spotykał się z częstą krytyką. Był jednym z tych, którego obwiniano za słabsze wyniki całego zespołu. Trzeba przyznać, że Lewandowski nie prezentował się tak dobrze jak sezon wcześniej, ale nie był też aż tak słaby, jak często sugerowały media. Jednak to jemu najczęściej obrywało się za kiepską postawę całej drużyny.

Saudyjczycy mieli chrapkę na Lewandowskiego

W tym czasie rozpoczęły się spekulacje na temat dalszej przyszłości Lewandowskiego w Barcelonie. Media sugerowały, że mimo ważnego kontraktu wkrótce nastąpi pożegnanie Polaka z Katalonią.

Najwięcej transferowych plotek łączyło Lewandowskiego z klubami z Arabii Saudyjskiej. W tych pogłoskach było sporo prawdy. Tzn. Saudyjczycy byli zainteresowani kapitanem reprezentacji Polski, ale on nie miał zamiaru się nigdzie ruszać z Barcelony.

Lewandowski mógł podwoić zarobki

Reklama

Lewandowskiego do zmiany zdania nie skusiły nawet gigantyczne pieniądze. W jednej z audycji radia "Cadena SER" dziennikarze ujawnili kwotę, jaką za sezon gry oferowano snajperowi Barcelony.

Gdyby Lewandowski zgodził się na transfer, to zarobiłby 60 mln euro, czyli ponad dwa razy tyle, ile płaci mu obecnie Barcelona.