Curto, który obecnie jest wypożyczony z Como do drugoligowej Ceseny, nie będzie mógł wystąpić w pięciu najbliższych meczach, natomiast druga połowa jego kary została zawieszona na dwa lata.

Anglicy poskarżyli się na Włocha

Włoski obrońca został też m.in. zobowiązany do odbycia zajęć edukacyjnych w organizacji zatwierdzonej przez FIFA.

Reklama

Do incydentu doszło podczas meczu w Marbelli. Zachowanie Curto wobec Hwanga Hee-chana doprowadziło do przepychanek na boisku, a po spotkaniu angielski zespół wystosował skargę w tej sprawie.

Włoch porównał Koreańczyka do słynnego aktora

Jak zapewnił włoski klub, Curto nazwał Hwanga "Jackie Chanem" (gwiazda filmowa z Hongkongu) po tym, jak usłyszał, jak piłkarze Wolves nazywają napastnika jego pseudonimem "Channy”.

Nasz zawodnik nie powiedział niczego w sposób obraźliwy. Jesteśmy rozczarowani, że reakcja niektórych piłkarzy Wolves doprowadziła do wyolbrzymienia incydentu - tłumaczyli po meczu przedstawiciele Como, broniąc swojego piłkarza.

Anglicy zadowoleni z kary dla Curto

Dyskwalifikacja Curto z satysfakcją została przyjęta w Wolverhampton.

Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję FIFA o ukaraniu Marco Curto po dyskryminacyjnym incydencie podczas naszego towarzyskiego meczu przedsezonowego z Como 1907. To jasny sygnał, że rasizm i zachowania dyskryminacyjne nie będą tolerowane w piłce nożnej ani w społeczeństwie - oświadczył dyrektor klubu Premier League Matt Wild.