Bellingham pierwszy trafił do siatki

Real miał zdecydowaną przewagę, ale na gole kibice na gole musieli czekać do drugiej połowy. Rywale skupiali się na defensywie, na dodatek dość szybko stracili z powodu kontuzji swojego kapitana Antonio Raillo.

Reklama

Real też poniósł straty kadrowe - w 55. minucie boisko musiał opuścić Francuz Aurelien Tchouameni, który doznał urazu głowy. Osiem minut później faworyci objęli prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym piłkarze z Madrytu kilka razy próbowali swoich szans, aż wreszcie skuteczną dobitką popisał się Anglik Jude Bellingham.

Rodrygo ustalił wynik

Na kolejne gole kibice czekali do doliczonego czasu gry. W 90+2. minucie samobójcze trafienie zaliczył słowacki obrońca Martin Valjent, który - próbując nie dopuścić do przejęcia piłki przez Kyliana Mbappe - pechowo zmylił swojego bramkarza.

Wkrótce potem wynik na 3:0 ustalił Brazylijczyk Rodrygo.

Czy Lewandowski i Szczęsny zagrają w finale?

Dzień wcześniej Barcelona, z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym w składzie, pokonała w półfinale Athletic Bilbao 2:0. W 17. minucie na listę strzelców wpisał się Gavi, a w 52. wynik ustalił Lamine Yamal.

Lewandowski na boisku przebywał do 73. minuty, kiedy zmienił go Ferran Torres.

Szczęsny natomiast rozegrał drugi mecz w Barcelonie. Zadebiutował w sobotę w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Króla z czwartoligowym Barbastro (4:0).

Finał zaplanowano na niedzielę.

W Superpucharze Hiszpanii rywalizują mistrz (Real) i wicemistrz (Barcelona) kraju oraz finaliści Pucharu Króla (trofeum zdobył Athletic).