>>>Raport Bonitty: Barańska psuła atmosferę
Bonitta odpoczywa po trudach pracy z polską reprezentacją. Ostatecznie zamknął etap "Złotek" w chwili, gdy wysłał do Polskiego Związku Siatkówki raport, w którym ocenił swoją pracę z reprezentantkami. Włoch nie może zrozumieć, jakim cudem dokument znalazł się w mediach.
"To miała być wewnętrzna sprawa między mną a najważniejszymi działaczami federacji. Nie rozumiem, dlaczego raport trafił w ręce dziennikarzy. No ale trudno, w Polsce tak już jest. Czy w tej sytuacji mogę mieć zaufanie do ludzi, z którymi przyszło mi pracować? Odpowiedź jest zbędna" - ocenia.
"Jeśli ktoś odniósł wrażenie, że przypisuję winę zawodniczkom, być może został wprowadzony w błąd poprzez złe tłumaczenie dokumentu" - kończy Bonitta na łamach "Przeglądu Sportowego".