Polki po najsłabszym występie na mundialu, zamiast walczyć o najlepszą czwórkę mistrzostw, z Turcją grać będą o "być albo nie być". Sytuacja w grupie E tylko jest klarowna w przypadku Rosji i Japonii. "Sborna" rozgromiła Serbię 3:0, tracąc w całym meczu zaledwie 39 małych punktów. Kropkę nad "i" postawiły z kolei gospodynie mistrzostw świata Japonki, które pokonały Koreę Płd. 3:0. Dla Japonek to pierwszy awans do półfinału od 1982 roku.

Reklama

O tym, kto zajmie kolejne lokaty, zadecydują środowe spotkania Polski z Turcją i Korei z Serbią. Wszystkie te zespoły, a także Chinki (grają ostatni mecz z Peru), mają szansę nawet na grę o lokaty 5-8. Jedna z nich jednak zakończy rywalizację na drugiej rundzie. Prawdopodobnie o kolejności w grupie E będzie decydować ratio czyli stosunek małych punktów.

W grupie F we wtorek z awansu cieszyły się już Brazylijki, które podobnie jak Rosja, są niepokonane na mundialu. Brazylia wygrała z Niemcami 3:0.

Ostatni mecz dla "canarinhos" nie będzie aż tak ważny, jak dla ich przeciwnika - Amerykanek. Jeśli drużyna Stanów Zjednoczonych przegra, wówczas do półfinału mogą awansować jeszcze Włoszki, które w środę zmierzą się z Kubankami.



Reklama