Polska - Chiny 3:0 (25:23, 25:21, 25:22)
Polska: Milena Sadurek, Katarzyna Gajgał, Agnieszka-Bednarek-Kasza, Małgorzata Glinka-Mogentale, Anna Werblińska, Joanna Kaczor, Mariola Zenik (libero) oraz Karolina Kosek, Berenika Okuniewska, Aleksandra Jagieło.
Chiny: Wei Qiuyue, Ma Yunwen, Xue Ming, Zhou Suhong, Li Juan, Wang Yimei, Zhang Xian (libero) oraz Yang Yie, Shen Jingsi.
Polki zrewanżowały się Chinkom za wtorkową porażkę (0:3) poniesioną w drugiej rundzie mundialu. Wówczas zagrały najsłabsze spotkanie podczas turnieju i w konsekwencji nie awansowały do najlepszej ósemki turnieju. Ostatecznie zostały sklasyfikowane na dziewiątym miejscem w turnieju. Ostatni raz tak wysokie miejsce w mistrzostwach świata polska reprezentacja zajęła w 1974 roku w Guadalajarze i w 1970 roku w Warnie.
Podopiecznym Jerzego Matlaka bardzo zależało na zwycięstwie, a sam szkoleniowiec też chciał mistrzostwa zakończyć jak najlepszym wynikiem i na parkiet posłał "żelazną" szóstkę. Po niemrawym początku, Polki przejęły inicjatywę, ale gdy set zmierzał ku końcowi, tradycyjnie już roztrwoniły kilkupunktową przewagę. Niemoc polskiego zespołu przełamała Małgorzata Glinka-Mogentale, dwukrotnie atakiem zdobywając punkty. W decydującym momencie Joanna Kaczor skutecznie obiła chiński blok.
Polki rozkręcały się z każdą kolejną akcją, a silne zbicia Glinki-Mogentale siały spustoszenie w szeregach rywalek. Chinki miały spore kłopoty z przyjęciem zagrywki, a ich ataki zatrzymywały się na dobrze funkcjonującym polskim bloku. Biało-czerwone szybko uzyskały wysokie prowadzenie, którego tym razem nie oddały do ostatniej piłki.
Najwięcej kłopotów polska drużyna miała w trzeciej partii. Na szczęście do skutecznej Glinki-Mogentale dołączyła Joanna Kaczor, zdobywając w tym okresie wiele ważnych punktów. W końcówce Polki chyba zachowały więcej sił niż przeciwniczki, którym zdarzyło się kilka prostych błędów. Ostatni mistrzowski punkt zdobyła Berenika Okuniewska efektownym atakiem ze środka.