Tomasz Kowalczyk: Amerykanie po raz drugi w historii wygrali Ligę Światową, to niespodzianka?

Ireneusz Mazur: Analizując rozgrywki, jeszcze w fazie interkontynentalnej - eksperci, trenerzy czy też kibice nie upatrywali w reprezentacji USA potencjalnego zwycięzcy Ligi Światowej. Sądzę jednak, że Amerykanie zasłużyli na wygraną. Grali po prostu bardzo dobrze.

Reklama

TK: W finale świetnie zagrał David Lee, środkowy był bohaterem Amerykanów?

IM: Rzeczywiście zagrał świetnie pokazał się z bardzo dobrej strony, ale cała drużyna grała dobrze. Objawieniem był Matt Anderson, jako postać zjawiskowa pokazał się też Taylor Sander.

TK: Brazylia przegrała w finale. „Canarinhos” grają bardzo nierówno w tym sezonie. Dlaczego?

IM: Mają swoje problemy. Trudno wybrać im optymalny skład. Przyjęli określoną strategię - najpierw ciężkie treningi, potem przygotowania meczami. Ledwo awansowali na turniej finałowy, potem trochę „pokombinowali” przegrywając z Iranem. Z Włochami w półfinale zagrali świetnie wygrywając seta do „jedenastu”! Chyba nie docenili potem swoich finałowych rywali.

TK: Porażki do „jedenastu” w secie nie zdarzają się zbyt często. Polacy w fazie interkontynentalnej przegrali w taki sposób z Iranem. To była rewelacja rozgrywek? Czy po prostu Irańczycy w końcu przełożyli ciężką pracę na wynik ?

Reklama

IM: Pragnę przypomnieć, że Polacy przegrali z Iranem już w 2011 roku w rozgrywkach Pucharu Świata. Nie ma przypadku, że ta drużyna zaszła tak daleko. Od lat szkolą młodzież, mają zagranicznych trenerów, świetnie spisują się w imprezach juniorskich, taki wystrzał formy musiał kiedyś nastąpić.

TK: Polscy siatkarze turniej finałowy obejrzeli w telewizji podczas zgrupowania w Bełchatowie. To duża strata szkoleniowa, że meczami nie przygotowujemy się do mistrzostw świata, które odbędą się w naszym kraju?

IM: Mimo wszystko możemy zbudować dobrą drużynę nie grając w Final Six Ligi Światowej. Jeżeli wszystko będzie dobrze zaplanowane, dobrze dobrani sparing-partnerzy i ominą nas kontuzje to nie powinno być źle. Wierzę, że te wszystkie warunki będą spełnione.

* Ireneusz Mazur w latach 1998 - 2000 prowadził reprezentację Polski w siatkówce. Wcześniej w 1997 roku doprowadził juniorów do mistrzostwa świata. Pracował też w AZS-ie Częstochowa, Skrze Bełchatów, AZS-ie Olsztyn i Politechnice Warszawskiej.