Polacy mogli podejść do tego spotkania spokojnie. Już wcześniej trener Stephane Antiga zapowiedział, że może wystawić rezerwowy skład. Chciał dać odpocząć zwłaszcza tym zawodnikom, którzy nie tylko są zmęczeni, ale także narzekają na drobne urazy.
W wyjściowej szóstce znaleźli się m.in. wracający powoli do gry po operacji kręgosłupa Piotr Nowakowski, czy Piotr Gacek, dla których było to pierwsze wejście na parkiecie w Tokio.
W pierwszych dwóch setach biało-czerwoni mieli niewiele do powiedzenia. Zmotywowani Irańczycy, którzy wiedzieli, że wygrana da im awans na igrzyska, punktowali w każdym elemencie. Polacy w czterech setach popełnili aż 31 niewymuszonych błędów.
Azjatycka drużyna lepsza okazała się także w bloku i serwisie; najwięcej problemów biało-czerwonym sprawiał Shahram Mahmoudi. Pierwszą partię Iran wygrał 25:20, drugą 25:18. Wydawało się, że rywale zmierzają prostą drogą do zwycięstwa 3:0. Zgubili jednak rytm. Poczuli się zbyt pewnie, a koncertowo grał Dawid Konarski. Polski atakujący zdobył w całym spotkaniu 29 punktów.
Po kilku dobrych seriach w zagrywce i świetnych obronach biało-czerwoni wygrali 25:20. Bardzo wyrównany był czwarty set. Iran prowadził już 18:15, kiedy w polu serwisowym pojawił się Mateusz Bieniek. To głównie dzięki niemu był remis, a później prowadzenie ekipy Antigi.
Walka trwała punkt za punkt. Polacy mieli sześć piłek setowych, ale żadnej nie wykorzystali. I w końcu z triumfu i awansu na igrzyska cieszyli się Irańczycy. Decydującą partię wygrali do 32.
Ekipa prowadzona przez Antigę była dotychczas jedyną niepokonaną drużyną w tym turnieju. Wcześniej mistrzowie świata wygrali z Kanadą, Francją i Chinami po 3:2 oraz Japonią i Wenezuelą po 3:0.
Iran pod wodzą bardzo dobrze znanego w Polsce Argentyńczyka Raula Lozano dzięki zwycięstwu nad Polską zapewnił sobie także udział w turnieju olimpijskim.
W Tokio o przepustkę do Rio de Janeiro walczy osiem zespołów. Awansują trzy najlepsze i jedna drużyna z Azji. Rywalizacja systemem każdy z każdym potrwa do 5 czerwca i jest to ostatnia okazja, by dostać się na igrzyska.
Do obsadzenia pozostało ostatnie miejsce. W stolicy Japonii bilety do Brazylii wywalczyli już Polacy, mistrzowie Europy Francuzi oraz Irańczycy.
Wcześniej udział w igrzyskach zapewnili sobie gospodarze – Brazylijczycy oraz Amerykanie, Włosi, Argentyńczycy, Rosjanie, Egipcjanie i Kubańczycy.
Polska - Iran 1:3 (20:25, 18:25, 25:20, 32:34)
Polska: Piotr Nowakowski, Dawid Konarski, Fabian Drzyzga, Rafał Buszek, Mateusz Bieniek, Artur Szalpuk i Piotr Gacek (libero) oraz Bartosz Kurek, Grzegorz Łomacz, Marcin Możdżonek, Michał Kubiak.
Iran: Shahram Mahmoudi, Milad Ghara, Saeid Marouflakrani, Farhad Ghaemi, Seyed Eraghi, Adel Gholami, i Mahdi Marandi (libero) oraz Hamzeh Zarini, Farhad Ahangaran (libero), Mojtaba Mirzajanpour, Mehdi Mahdavi, Armin Tashakori.