To był kolejny świetny mecz w wykonaniu biało-czerwonych, które wyrastają na czarnego konia rozgrywek. Po pokonaniu Brazylii 3:2, o sile podopiecznych Nawrockiego przekonała się czwarta reprezentacja ubiegłorocznego mundialu - Holandia. Bohaterką spotkania okazała się tym razem nie Malwina Smarzek, choć jak zwykle była najskuteczniejsza zawodniczką polskiego zespołu, ale Klaudia Alagierska. Środkowa ŁKS Commercecon Łódź popisała się imponującą serią znakomitych zagrywek i odwróciła losy nie tylko trzeciego seta, ale całego spotkania.

Reklama

Początek pojedynku był imponujący w wykonaniu polskich siatkarek. Tylko pierwsze fragmenty spotkania były dość zacięte i wyrównane. Już przed pierwszą przerwą techniczną Polski wypracowały trzypunktową przewagę, a potem grały jak z nut i dominowały w każdym elemencie. Holenderki praktycznie nie istniały w ataku, ale też nie były w stanie wyprowadzić dobrej akcji, bo miały ogromne kłopoty w przyjęciu zagrywki. To serwisy przede wszystkim Magdaleny Stysiak wyprowadziły biało-czerwone na prowadzenie 22:8.

To właśnie ten element okazał się kluczem do zwycięstwa. Wprawdzie gospodynie wróciły do gry i przejęły inicjatywę, ale Polki grały z ogromnym poświęceniem i trzymały rywalki w kontakcie wynikowym. Po ataku Smarzek udało się dogonić Holenderki (20:20), ale po chwili to rywalki miały trzy piłki setowe. Wówczas Alagierska dwukrotnie "ustrzeliła" przeciwniczki i to Polki przy stanie 25:24 miały setbola. Trzy kolejne akcje wygrały Holenderki.

Reprezentacja "Oranje" chwyciła wiatr w żagle, Polki z kolei miały kłopoty ze skutecznością w ataku. Holandia wygrywała już 20:16 i mogła powiększyć przewagę, lecz Nicole Oude Luttikhuis posłała piłkę daleko za boisko. A potem rozpoczął się serial fantastycznych serwisów Alagierskiej. Nie pomogły przerwy na żądanie holenderskiego szkoleniowca, bowiem Alagierska była bezbłędna, a gdy już rywalkom udało się przyjąć piłkę, robiły to bardzo niedokładnie i o wyprowadzeniu ataku nie było mowy. Środkowa reprezentacji Polski do końca seta pozostała w polu serwisowym.

Reklama

Siatkarka ŁKS-u w podobny sposób zaczęła czwartą partię. Wprawdzie ta seria nie trwała zbyt długo (Polki prowadziły 3:0), ale wystarczyło to, by w holenderskim zespole zapanowały nerwy i chaos. Biało-czerwone błyskawicznie powiększały przewagę, Smarzek ze Stysiak nie wstrzymywały ręki i znów polski blok okazał się murem nie do przejścia dla przeciwniczek. Punkt zdobyła nawet libero Maria Stenzel, która w taki sposób przebiła piłkę, że ta po taśmie spadła w boisko.

Polska reprezentacja z kompletem zwycięstw zakończyła rywalizację w Apeldoorn. Wcześniej pokonała Bułgarię 3:1 i Brazylię 3:2. W weekend przeniesie się belgijskiego Kortrijk. Tam zmierzy się z gospodarzem turnieju, Serbią i Rosją.

Polska - Holandia 3:1 (25:13, 25:27, 25:20, 25:15)
Polska: Marlena Pleśnierowicz, Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimenko-Młotkowska, Martyna Grajber, Magdalena Stysiak, Malwina Smarzek, Maria Stenzel (libero) - Olivia Różański, Monika Bociek, Julia Nowicka, Klaudia Alagierska, Natalia Mędrzyk
Holandia: Laura Dijkema, Eline Timmerman, Juliet Lohuis, Nika Daalderop, Annick Meijers, Marrit Jasper, Kirtsen Knip (libero) - Nicole Oude Luttikhuis, Indy Baijens, Hester Jasper, Anniek Siebring