Po czterech wyrównanych setach decydował tie-break, który znakomicie rozpoczęli Włosi. Świetnie grał Simone Giannelli, wspaniale serwował i atakował Yuri Romano (22 punkty w całym meczu), a po drugiej stronie siatki zawodził Earvin N'Gapeth.

Reklama

Mistrzowie Europy prowadzili 13:6 i nagle... stanęli w miejscu. Francuzi podnieśli się, zdobyli pięć kolejnych punktów, co zwiastowało emocjonującą końcówkę. Kolejna akcja przyniosła jednak przełamanie Włochów i punkt zdobyty przez Daniele Lavię. Po chwili Włosi postawili kropkę nad "i".

Wieczorem, również w Lublanie, Słoweńcy zagrają z Ukraińcami. Gospodarze są zdecydowanymi faworytami, ale rywale w poprzedniej rundzie sprawili dużą niespodziankę, pokonując pewnie wyżej notowanych Holendrów 3:0. Ukraińcy po raz pierwszy grają w najlepszej ósemce mistrzostw świata.

W czwartek w Gliwicach zostaną rozegrane dwa pozostałe ćwierćfinały: Brazylia zagra z Argentyną, a wieczorem Polska z USA.