Pierwszy mecz we Francji także zakończył się zwycięstwem Fakro Muszynianki 3:1. Zespołowi z Muszyny do awansu wystarczyły dwa wygrane sety, ale podopieczne Bogdan Serwińskiego nie zadowoliły się tym i, podobnie jak w Cannes, pokonały rywalki 3:1. Kolejnym przeciwnikiem Polek będzie Eczacibasi Stambuł.

Reklama

Fakro Muszynianka - RC Cannes 3:1 (25:23, 25:21, 25:27, 25:18)

Fakro Muszynianka: Iza Bełcik, Kamila Frątczak, Joanna Mirek, Sylwia Pycia, Aleksandra Jagieło, Ivana Plchotova, Mariola Zenik (libero) oraz Dorota Pykosz, Joanna Kaczor, Milena Rosner, Agnieszka Śrutowska, Monika Targosz.

RC Cannes: Karine Salinas, Ewa Janewa, Alexandra Fomina, Irina Poleszczuk, Victoria Ravva, Nadia Centoni, Akiko Ino (libero) oraz Anna Rybaczewska, Laura Ong, Strasimira Filipowa, Leslie Turiaf.

Pierwszy set to zacięta walka, praktycznie punkt za punkt. Przy stanie 22:20 na plac gry po raz pierwszy weszła Anna Rybaczewska, która dwa sezony temu grała w zespole z Muszyny. Publiczność powitała ją brawami, ale nie pomogła ona koleżankom wygrać seta. Co prawda podopieczne Serwińskiego nie wykorzystały dwóch setboli, ale przy trzeciej próbie zdobyły punkt dzięki autowej zagrywce Laury Ong.

W drugim secie przy stanie 24:21 udanie zaatakowała Aleksandra Jagieło i kibice w Muszynie oszaleli ze szczęścia. Oznaczało to bowiem, że bez względu na końcowy wynik Fakro Muszynianka ma zapewniony awans.

Rozluźnione sukcesem siatkarki z Muszyny przegrały trzeciego seta 25:27, ale czwartego, grając praktycznie drugim składem, wygrały 25:18 i cały mecz 3:1.

Sponsor zespołu - Fakro szybko zareagował na sukces siatkarek i zaprosił je na... wieczorny bal w Muszynie.