Piątkowy był jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań w Fukuoce, bowiem oba zespoły miały dotychczas na swoim koncie pięć zwycięstw i tylko jedną porażkę. Było to także starcie obrońców tytułu z ekipą, która w minionej edycji rozgrywek zajęła trzecie miejsce.

Reklama

Polski blok zatrzymał Japończyków

Trener Grbic posłał na boisko taką samą pierwszą szóstkę jak w pierwszym meczu z Bułgarią, z jedną zmianą - Karola Kłosa zastąpił na środku Jakub Kochanowski. Szkoleniowiec Japończyków Phillipe Blain postawił natomiast na teoretycznie drugi skład. Z powodu urazów z jego zespołu wypadło trzech podstawowych zawodników - środkowy Kentaro Takahashi, rozgrywający Masahiro Sekita oraz przyjmujący Yuki Ishikawa.

Polacy, liderzy światowego rankingu rozpoczęli spotkanie bardzo zmotywowani i szybko odskoczyli rywalom na trzy punkty za sprawą skutecznych ataków Tomasza Fornala i Bartosza Kurka (7:4). W drugiej części pierwszego seta powiększyli przewagę m.in. dzięki asowi serwisowemu Kurka oraz serii bloków (16:9). Punktowe zagrywki Japończyków, w połączeniu z błędami biało-czerwonych, zmniejszyły dystans (17:14), jednak końcówka należała do podopiecznych Grbica po kolejnej serii bloków (25:17).

Śliwka zakończył mecz skutecznym atakiem

Druga odsłona to jeszcze większa dominacja wyżej notowanego zespołu. Początkowo co prawda gospodarze turnieju byli w stanie utrzymywać kontakt punktowy dzięki zagrywce i skuteczności w bloku (7:8), ale kilka dobrych akcji Kurka, w połączeniu z błędami japońskich siatkarzy pozwoliły polskiej ekipie na objęcie prowadzenia 13:8. Chwilę później było już 19:10 po zagraniach Kochanowskiego i Kamila Semeniuka. Seta zakończył Aleksander Śliwka (25:15).

Aleksander Śliwka zaliczył bardzo dobry występ przeciwko Japonii / East News / Mateusz Birecki/REPORTER

Biało-czerwoni kontynuowali skuteczną grę blokiem, a także w ataku na początku trzeciej partii i po asie serwisowym Kochanowskiego prowadzili już 11:5. Spokojnie kontrolowali przebieg meczu, na skrzydłach nie mylił się Śliwka, natomiast kolejne błędy popełniali Japończycy (20:13). W końcówce kilka skutecznych zagrań zanotował Larry Ik Evbade-Dan, a asa serwisowego dołożył Tatsunori Otsuka, co nieco zmniejszyło różnicę (24:20), jednak Śliwka zamknął spotkanie skutecznym atakiem.

Brazylia kolejnym rywalem biało-czerwonych

Polacy zdominowali rywali w bloku - punktowali tym elementem 14 razy, natomiast sami zostali zatrzymani zaledwie trzykrotnie. Największą siłą zespołu trenera Grbica była jednak równo rozłożona ofensywa między wszystkich zawodników przez rozgrywającego Marcina Janusza. Mecz z dorobkiem 10 punktów zakończyli bowiem Kurek, Kochanowski i Semeniuk, Śliwka dołożył siedem. Po japońskiej stronie 10 punktów zanotowali Kento Miyaura i Otsuka.

W sobotę drużyna trenera Nikoli Grbica zmierzy się z Brazylią.

Polska – Japonia 3:0 (25:17, 25:15, 25:20)
Tomasz Fornal, Norbert Huber, Marcin Janusz, Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Kamil Semeniuk, Jakub Popiwczak (libero) - Bartosz Bednorz, Jan Firlej, Łukasz Kaczmarek, Karol Kłos, Mateusz Poręba, Aleksander Śliwka
Japonia: Larry Ik Evbade-Dan, Akihiro Fukatsu, Masato Kai, Kento Miyaura, Shoma Tomita, Akihiro Yamauchi, Tomohiro Ogawa (libero) - Yuji Nishida, Tatsunori Otsuka, Masaki Oya, Tomohiro Yamamoto