>>>Zobacz ostatnie piłki trzeciego seta
Daniel Castellani wprowadził dwie zmiany - za Piotra Gruszkę na boisku pojawił się Jakub Jarosz, a za Michała Bąkiewicza - Michał Ruciak. Tym razem siatkarze nie zafundowali kibicom takiego horroru, jak w poprzednich dwóch spotkaniach, kiedy wygrywali w tie-breakach. Z Grecją rozprawili się w trzech setach i dzięki temu zajęli pierwsze miejsce w grupie E.
Dzięki świetnej postawie środkowych Marcina Możdżonka i Daniela Plińskiego, skuteczności w ataku Jarosza i Bartosza Kurka oraz znakomitym przyjęciu Ruciaka, kolejne partie kończyły się na korzyść biało-czerwonych. Najpierw 25:22, potem 28:26 i w końcu 25:20.
Było to siedemnaste z rzędu zwycięstwo drużyny pod wodzą argentyńskiego szkoleniowca. Nic dziwnego więc, że kibice śpiewali "w górę serca".
Polska - Grecja 3:0 (25:22, 28:26, 25:20)
I set:
Pierwszy punkt dla Greków, po udanym bloku. Jednak biało-czerwoni odpowiadają skutecznym atakiem Jarosza. Pierwsze prowadzenie nasi reprezentanci obejmują jednak dopiero przy stanie 3:2.
Pierwsza przerwa techniczna przy prowadzeniu Greków 8:7. Po wznowieniu gry świetna seria Polaków, którzy szybko obejmują prowadzenie 11:8. Trener rywali prosi o czas. Niewiele to dało, bo pierwszy punkt po czasie zdobyli biało-czerwoni.
16:11 i druga przerwa techniczna przy przewadze Polaków. Taką zaliczkę ciężko byłoby zmarnować. Atak Możdżonka kończy pierwszego seta - 25:22
II set:
Bardzo wyrównany początek seta. Gramy punkt za punkt, raz prowadzą Grecy, raz Polacy. Pierwsza przerwa techniczna, po założeniu czapy atakującemu rywalowi, to prowadzenie biało-czerwonych 8:7.
Ale po wznowieniu gry to Grecy zdobywają dwa punkty z rzędu. Znów zaczyna się gra punkt za punkt, aż do stanu 13:13. Potem kolejne dwa "oczka" padają łupem rywali, a druga przerwa technincza to prowadzenie Greków 16:14.
I znów bardzo wyrównanie. Końcówka seta to walka o przewagę. Udało się nam zakończyć ta partię dopiero przy stanie 28:26. Po mocnej zagrywce Grecy mieli problemy z obroną, zostali odrzuceni osd siatki. Atakował Tzourits, ale nadział się na polski blok.
III set:
Po wyrównanym początku Polacy szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie 6:4 (sporą rolę odegrały bardzo silne ataki Jarosza) i to biało-czerwoni też prowadzili na pierwszej przerwie techniczej.
Na zagrywce Pliński, a biało-czerwoni zdobywają punkt za punktem, aż do stanu 12:5. Dopiero błąd naszego zawodnika ratuje Greków. Rywale zaczynają powoli odrabiać straty, ale druga przerwa techniczna to wynik 16:11 dla Polaków.
Taka przewaga okazała się niemożliwa do odrobienia dla Greków. Podwójny blok Możdzona i Kurka kończy seta i cały mecz - 25:20.