"Biało-czerwoni" rozpoczęli przygotowania do zbliżających się mistrzostw świata. Dlatego szkoleniowcy naszej kadry postanowili nie wystawiać drużyny do dzisiejszego konkursu. Zamiast tego Adam Małysz i jego koledzy spokojnie szlifują formę na treningach przed zawodami w Japonii.
Oprócz Polaków w Willingen zabrakło też Japończyków i Koreańczyków. Natomiast Finowie wystąpili praktycznie w rezerwowym składzie. Zajęli ostatnie, ósme miejsce. Ale nudą nie wiało. Zacięty bój o pierwsze miejsce stoczyły ze sobą ekipy Norwegii i Austrii. W tych drużynach startowali zawodnicy, którzy w tym sezonie zajmują czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W pierwszej serii świetnie skakali Rosjanie, ale upadek Dmitri Wassiliewa przekreślił ich plany wywalczenia podium w zawodach. Lądowania nie ustał także skoczek z Kazachstanu, Asan Tahtahunow. Na szczęście żaden nie odniósł poważniejszej kontuzji.
Indywidualnie, najlepiej skakał Norweg Anders Jacobsen (137 i 147 metrów). Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata udowodnił, że jest głównym faworytem do tytułu mistrza świata. A mistrzostwa już za niecały miesiąc.
Wyniki konkursu drużynowego w Willingen:
1. Austria 998,4 pkt. (Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler, Arthur Pauli, Gregor Schlierenzauer)
2. Norwegia 990,5 (Tom Hilde, Anders Bardal, Anders Jacobsen, Roar Ljoekelsoey)
3. Niemcy 931,8 (Stephan Hocke, Tobias Bogner, Joerg Ritzerfeld, Michael Uhrmann)
4. Szwajcaria 880,9
5. Czechy 836,6
6. Kazachstan 745,4
7. Rosja 734,3
8. Finlandia 684,7