"Strasznie bolała go noga" - powiedział trener Niemców Peter Rohwein, tuż po niefortunnym skoku. Teraz gdy już jest pewne, że Uhrmanna zabraknie w walce o medale, jest bardzo niepocieszony.

Tak jak fani z Niemiec, którzy najbardziej liczyli właśnie na Uhrmanna. Jest on najwyżej w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - zajmuje siódme miejsce - i ostatnio był w dobrej formie. Zajął drugie miejsce w Willingen podczas ostatniego konkursu przed japońskimi mistrzostwami.

Niemcy mają ostatnio wielkiego pecha. Najpierw kontuzja wyeliminowała Michaela Neumayera, a potem groźny upadek w Titisee-Neustadt miał Martin Schmitt, który dopiero niedawno wrócił na skocznię. Wtedy upadł także Uhrmann, ale wówczas nic mu się nie stało.