Start Małysza w Finlandii nadal stoi pod znakiem zapytania. Ból w kolanie, który pojawił się w ubiegłym tygodniu, jest mniejszy, a fizjoterapeuci i lekarze robią wszystko, by umożliwić mu występ już w piątkowych kwalifikacjach, ale ostateczna decyzja zostanie podjęta dopiero w czwartek wieczorem.

Reklama

"Rozmawiałem z Adamem we wtorek późnym wieczorem i był w dobrym humorze. Bardzo chce jak najszybciej rozpocząć sezon. Tydzień przerwy sprawił, że ma ogromny głód skakania, dlatego nie dziwię się, że nie chce odpuścić zawodów w Kuusamo. Spotkamy się dopiero po jego przylocie w czwartek i wtedy uzgodnimy, czy warto ryzykować" - powiedział PAP Lepistoe.

Fiński szkoleniowiec jest spokojny o formę "Orła z Wisły". "Jego dyspozycja jest bardzo wysoka. Na wszystkich testach wypadł bardzo dobrze. W niedzielę stać go będzie nawet na zwycięstwo, ale warunkiem jest, że będzie w pełni sił" - podkreślił.

64-letni Lepistoe nie wie skąd wziął się u Małysza ból i płyn w kolanie.

"Gdybym wiedział, to na pewno, by do tego nie doszło. Jestem przekonany, że nie są to sprawy przeciążeniowe. Nie trenowaliśmy bardziej intensywnie czy mocniej niż w poprzednim sezonie. Było trochę inaczej. Zmodyfikowaliśmy parę rzeczy, może to jest przyczyną" - zastanawiał się.

Pierwsze zawody Pucharu Świata w fińskim Kuusamo zaplanowano na najbliższy weekend. W skoczkowie rywalizować będą w konkursie drużynowym, a w niedzielę indywidualnie.