Małysza wspierał w hali asystent Fina, Robert Mateja, natomiast Lepistoe grał z serwismenem Maciejem Maciusiakiem.
"Walka dwóch na dwóch przy pomocy plastikowych kijów była zacięta, ale na tyle ostrożna, że nikt z nas, a przede wszystkim Adam, nie doznał najmniejszego urazu" - poinformował PAP 36-letni Mateja, który był zawodnikiem TS Wisła Zakopane w latach 1981-2008.
"Po takim meczu obiad smakował wyjątkowo i w dobrych nastrojach opuściliśmy Innsbruck. Po dwóch godzinach jazdy dotarliśmy bez problemów do Bischofshofen. Warunki atmosferyczne nie zmieniły się, wieczorem był lekki mróz i wtorek minął całkiem przyjemnie" - dodał asystent Lepistoe, pięciokrotny mistrz Polski w skokach narciarskich.
Rywalizację w Innsbrucku wygrał lider 59. TCS i Pucharu Świata Austriak Thomas Morgenstern. Małysz awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej wielodniowej imprezy.
Przed ostatnim konkursem - w czwartek w Bischofshofen (w środę kwalifikacje) - dwukrotny wicemistrz olimpijski z Vancouver wyprzedza tylko o 0,4 pkt Fina Mattiego Hautamaekiego, natomiast Morgenstern ma przewagę 27,3 pkt nad Szwajcarem Simonem Ammannem.