Po sobotnim wieczorze w NHL pozostanie tylko jedna drużyna bez porażki, bowiem w Waszyngtonie stołeczny klub będzie podejmował Red Wings. Dla kontrastu Blue Jackets jako jedyni jeszcze nie odnieśli zwycięstwa w siedmiu występach.
Hokeiści z Detroit trzykrotnie wykorzystali grę w liczebnej przewadze. Dwie bramki zdobył wtedy Johan Franzen, a jedną - Nicklas Lidstroem. Ponadto gola dla "Czerwonych Skrzydeł" uzyskał Paweł Daciuk, a wynik ustalił Valtteri Filppula, autor trzech asyst, kierując krążek do pustej bramki na minutę i 27 sekund przed końcem. Jimmy Howard udanie interweniował 32 razy, a pokonać go zdołali tylko Derick Brassard i Aaron Johnson.
W Newark miejscowi New Jersey Devils przegrali z San Jose Sharks 3:4. Do wyłonienia zwycięzcy konieczne były obowiązkowe trzy serie rzutów karnych. W nich skutecznością wykazali się Michal Handzus i Ryane Clowe z ekipy gości oraz Ilia Kowalczuk wśród "Diabłów".
Kapitan "Rekinów" Joe Thornton wystąpił w piątek po raz 1000. na lodowiskach NHL. Jubileusz uczcił pierwszym golem w sezonie, a 307. w karierze, w której zgromadził już 1004 punkty.
Liderzy Pacific Division - Dallas Stars pokonali na wyjeździe Anaheim Ducks 3:1, odnosząc piąte z rzędu zwycięstwo. Bohaterem wieczoru był Loui Eriksson, który strzelił gola już po 13 sekundach gry, a drugiego na początku trzeciej tercji. Asystował też przy trafieniu Mike'a Ribeiro. Rywale odpowiedzieli tylko jednym skutecznym atakiem Coreya Perry'ego.
W ostatnim piątkowym meczu w St. Louis zespół Blues pokonał Carolina Hurricanes 3:2, a zwycięstwo zapewnił im po trzech minutach i 58 sekundach dogrywki Matt D'Agostini.