Podczas wyprawy na niezdobyty zimą szczyt w Karakorum K2 złamania przedramienia doznał Rafał Fronia - poinformowano na oficjalnym koncie Polskiego Himalaizmu Zimowego na Facebooku. Do urazu doprowadził samoistnie spadający kamień.

Reklama

Stacja TVP Info chciała zamienić kilka słów z kontuzjowanym alpinistą. Gdy prezenterka Edyta Lewandowska zapytała go, jak się czuje, odpowiedział również pytaniem o to, czy miała kiedyś złamaną rękę. – Miałam złamaną nogę, wiem, że boli, ale miałam to złamane na dole, na poziomie morza a inaczej się człowiek czuje, wtedy kiedy jest natychmiast zabezpieczony i jedzie do szpitala, ma wkładaną rękę, czy nogę w gips – mówiła prezenterka.

Na ponowne pytanie o samopoczucie, Fronia odpowiedział bardzo dosadnie. – Do d…. Dajcie nam spokój. Mogę się rozłączyć? Czołem cześć – zakończył rozmowę.

Fronia w najbliższych dniach powróci do kraju. Wcześniej w tym tygodniu w podobny sposób urazu doznał Adam Bielecki. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach.