Jak zaznaczył, „przez najbliższe dni siła wiatru nie pozwoli na dalszą działalność w górze". Musimy czekać na poprawę warunków - podkreślił.

Adam Bielecki i Denis Urubko dotarli na wysokość ok. 7400 m, spędzili dwie noce w obozie trzecim na 7200 m i – jak ocenili - są zadowoleni z tego rekonesansu, a załamanie dobrych warunków odczuli podczas trudnego zejścia.

Bielecki w rozmowie z portalem wspinanie.pl przyznał: W kość dostaliśmy podczas schodzenia. To dowód, że same trudności techniczne i wysokość nie są dla nas problemem. Problemem jest wiatr. W zejściu był bardzo mocny. 20 do 40 km/h to nie jest coś, co robi na nas duże wrażenie. Powyżej 40 km/h zaczyna być problem.

Reklama

Szef komitetu organizacyjnego wyprawy Janusz Majer powiedział, że z wiatrem się nie wygra.

Bardzo ważne jest to, czy są to podmuchy, czy wiatr stały. Przy sile 30-40 km/h na wysokości powyżej 7000 m nic się na zrobić, nie można prowadzić żadnej działalności, a przez najbliższe kilka dni ma wiać na górze ponad 50-60 km/h - zauważył.