Sytuacja zmieniała się w zawrotnym tempie. Jeszcze w niedzielę Adam chciał wystartować w zawodach w Oberhofie. Dlaczego? Bo wyniki imprezy w Niemczech zadecydują o wygranej w Letniej Grand Prix. Polak jest drugi w klasyfikacji generalnej i traci do prowadzącego Thomasa Morgensterna tylko 40 punktów.

Reklama

Ale szanse na zwycięstwo przepadną. Nasz mistrz wybrał rodzinę. Małysz opiekuje się chorym teściem. Dlatego został w domu w Wiśle i pomaga najbliższym jak tylko może. "To naturalny odruch. Nie mam nic przeciwko temu" - powiedział Hannu Lepistoe, trener polskich skoczków.

Decyzję Adama rozumie także jego wieloletni przyjaciel i drugi szkoleniowiec kadry Łukasz Kruczek. "Rodzina jest ważniejsza. W końcu to na niej zawsze można polegać" - dodał.