Jednak Niemcy nie zamierzają rezygnować. Już podjęli decyzję, że tylko najlepsi zawodnicy dostaną pieniądze na treningi i starty w Pucharze Świata. Przeciwko temu protestują gwiazdy kadry naszych zachodnich sąsiadów - donosi serwis skijumping.pl.

Michael Uhrmann z kolegami nie zgadzają się z pomysłami swoich szefów. Skoro nie ma pieniędzy, to na pewno nie powinni dostawać ich najlepsi. Środki trzeba przekazać juniorom, którzy w przyszłości będą decydować o sile niemieckich skoczków - twierdzą zawodnicy.

Ale na tym nie koniec kłopotów. Z powodu braku sponsorów może nie odbyć się w tym roku słynny Turniej Czterech Skoczni. O tym, czy tak się stanie przekonamy się już wkrótce. Do początku sezonu skoków narciarskich został już tylko miesiąc.