Choć w obecnym sezonie Pucharu Świata Żyła spisuje się solidnie, to na podium konkursu MŚ na normalnej skoczni nie widzieli go chyba nawet najwięksi optymiści. 34-latek do tej pory sukcesy odnosił na większych obiektach, a na normalnym jego najlepszym wynikiem w MŚ było 19. miejsce.

Reklama

Tym razem spisał się jednak rewelacyjnie. Jak sam przyznał po zawodach od rana był pełen energii. "Cały dzień grałem na gitarze i po prostu czułem się świetnie" - zdradził.

Wygrał z rywalami i presją

W pierwszej serii uzyskał 105 m, co okazało się najlepszą odległością dnia. Drugiego Słoweńca Anze Laniska (102,5 m) wyprzedzał o trzy punkty, a z niewiele większą stratą na kolejnych pozycjach plasowali się Japończyk Ryoyu Kobayashi (104 m), Niemiec Karl Geiger (103,5 m) oraz Kubacki (102 m).

Reklama

W finale presja lidera go nie przygniotła. Skoczył 102,5 m i ostatecznie od Geigera zgromadził o 3,6 pkt więcej, a od Laniska o 7,3.

Do historii polskiego sportu przejdzie scena, która rozegrała się zaraz po finałowej próbie Żyły. Świeżo upieczonego mistrza po zeskoku na ramionach nosili dwaj wcześniejsi polscy mistrzowie - Kubacki i Kamil Stoch.

Żyła zastąpił na tronie Kubackiego

Reklama

Tym samym plastron mistrza świata pozostał w polskich rękach. Broniący go Kubacki w drugiej próbie uzyskał 99 m i zachował piąte miejsce. Słabszy dzień miał natomiast Stoch. Dwukrotnie skoczył 96 m co dało mu 22. pozycję.

Żyła został piątym polskim skoczkiem, który zdobył złoty medal mistrzostw świata. Dokonali tego także Adam Małysz (dwa w 2003 i po jednym w 2001 i 2007), Stoch (2013) i Kubacki (2019). Grono to uzupełnia mistrz olimpijski z Sapporo (1972) Wojciech Fortuna. Do 1980 roku medalista igrzysk otrzymywał jednocześnie medal MŚ.

Wcześniej Żyła cieszył się z brązowego krążka MŚ wywalczonego w 2017 roku na dużym obiekcie w Lahti. Na podium imprezy tej rangi stawał też z drużyną - w Val di Fiemme (2013) i Falun (2015) na najniższym stopniu oraz w Lahti na najwyższym.

Granerud zawiódł w pierwszej serii

Na półmetku sobotnich zmagań dopiero 16. pozycję zajmował lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Halvor Egner Granerud, który skoczył 99 m. W finale Norweg pokazał, że jest mocny i uzyskał 103 m. Do podium było to jednak za mało. Zajął czwarte miejsce, ze stratą 1,8 pkt do Laniska.

Andrzej Stękała uplasował się na 30. lokacie, a Klemens Murańka odpadł po pierwszej serii i został sklasyfikowany na 36. pozycji.

Na niedzielę zaplanowano konkurs drużyn mieszanych.

Wyniki:
1. Piotr Żyła (Polska) 268,8 pkt (105,0 m/102,5 m)
2. Karl Geiger (Niemcy) 265,2 (103,5/102,0)
3. Anze Lanisek (Słowenia) 261,5 (102,5/101,0)
4. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 259,7 (99,0/103,0)
5. Dawid Kubacki (Polska) 257,1 (102,0/99,0)
6. Robert Johansson (Norwegia) 256,5 (100,0/101,0)
7. Michael Hayboeck (Austria) 253,9 (101,0/97,5)
8. Bor Pavlovcic (Słowenia) 253,4 (101,5/98,0)
9. Daniel-Andre Tande (Norwegia) 251,6 (101,0/98,0)
10. Stefan Kraft (Austria) 251,2 (100,5/97,5)
...
22. Kamil Stoch (Polska) 236,0 (96,0/96,0)
30. Andrzej Stękała (Polska) 211,6 (95,0/87,5)
36. Klemens Murańka (Polska) 108,0 (93,0)