Nigdy wcześniej skoczkowie nie zaczynali sezonu tak wcześnie, a problem z naśnieżeniem obiektu im. Adama Małysza był nawet wtedy, gdy zawody odbywały się pod koniec listopada.
Musieliśmy zareagować na piłkarskie mistrzostwa świata (rozegrane zostaną na przełomie listopada i grudnia - przyp. red.). Dlatego sezon ruszy tak wcześnie - powiedział dyrektor PŚ Sandro Pertile.
Skocznia w Wiśle będzie miała charakter hybrydowy, bo choć zeskok zostanie przygotowany z igelitu, to tory najazdowe będą lodowe. Ich utrzymanie przy temperaturze powyżej zera jest łatwiejsze. Cykl wówczas zainaugurują nie tylko mężczyźni, ale również kobiety. Będą to pierwsze kobiece zawody PŚ w Polsce (w sezonie 2011/2012 planowano zawody w Szczyrku, ale się nie odbyły).
Po zmaganiach w Wiśle nastąpi trzytygodniowa przerwa. Następne w kalendarzu są konkursy w Ruce (26-27 listopada). Po zawodach w Finlandii zawodnicy wrócą do rywalizacji po dwóch tygodniach - Titisee-Neustadt (10-11 grudnia). Później cykl będzie już biegł tradycyjnym rytmem.
Do kalendarza PŚ powraca USA, gdzie po raz ostatni rywalizowano w 2004 roku. Teraz najlepszych skoczków ma gościć Iron Mountain.
Kongres FIS zaplanowano na 25-26 maja w Mediolanie.