Dotychczas w finałowej rywalizacji na Wschodzie gospodarze wykorzystują atut własnej hali. W Nowym Jorku dwa pierwsze mecze wygrali Rangers 6:2 i 3:2. W niedzielę lepsi okazali się zawodnicy "Błyskawic", ale wystawili swoich kibiców na próbę nerwów.
Po pierwszej bezbramkowej tercji, w drugiej dwa gole strzelili goście - Mika Zibanejad i Chris Kreider, wykorzystując okres gry w przewadze liczebnej. Jeszcze w tej części gry Nikita Kuczerow zmniejszył rozmiary porażki, a do wyrównania na początku trzeciej tercji doprowadził Steven Stamkos. Wreszcie Palat w ostatniej minucie postawił kropkę nad "i".
Zwycięstwo gospodarzy byłoby bardziej efektowne, gdyby nie bramkarz gości Igor Szesterkin, który obronił 48 strzałów. Pod względem uderzeń na bramkę przewaga Lightning była miażdżąca (51-30).
Mecz numer 4 odbędzie się we wtorek ponownie w Tampie. Do wielkiego finału awansuje drużyna, która wygra cztery spotkania.