Boe, który wygrał wszystkie dotychczasowe sprinty tej zimy, miał w piątek jeden niecelny strzał, podobnie jak drugi w tych zawodach Szwed Martin Ponsiluoma. Norweg uzyskał nad nim 31,4 s przewagi.
Na trzecim miejscu uplasował się rodak zwycięzcy i jedyny biathlonista, który może jeszcze teoretycznie odebrać Boe Kryształową Kulę - Sturla Holm Laegreid. Mimo bezbłędnego strzelania był wolniejszy od triumfatora o 37,3 s.
Wliczając sztafety, Boe ma już w tym sezonie 13 zwycięstw. W klasyfikacji indywidualnej zgromadził 1049 punktów, a jego przewaga nad Laegreidem wzrosła do 204.
Najlepszy z Polaków w czwartek - Guzik - miał jeden niecelny strzał i zajął 40. miejsce ze stratą 2.24,9. Jan Guńka i Marcin Zawół mieli po cztery pudła, nie zmieścili się w czołowej "60" i nie zakwalifikowali się do sobotniego biegu na dochodzenie na 12,5 km.
Tego dnia na 10 km rywalizować będą również kobiety, w tym Kamila Żuk. Na niedzielę zaplanowano sztafety 4x7,5 km mężczyzn i 4x6 km kobiet. Będą to ostatnie zawody PŚ przed mistrzostwami świata, które odbędą się w Oberhofie 8-19 lutego.