"Zdecydowałem, że chcę pobiec w pierwszej, co było dużym błędem, ponieważ później zaczęło się oziębiać i były coraz słabsze warunki" - mówi Sikora o swoim dzisiejszym starcie. "Wszystkie niecelne strzały nie były spowodowane wiatrem czy sztucznym oświetleniem, ale były to moje błędy i dokładnie wiem jakie" - dodaje.

Reklama

Nasz najlepszy biathlonista zajął dziś 16. miejsce, ale dzięki nieobecności Emila Hegle Svendsena, objął pozycję lidera Pucharu Świata. "Jutro kolejny start. Wywalczenie miejsca na podium będzie trudnym zadaniem. Ale już bywało i tak, że zdalszych miejsc awansowałem do ścisłej czołówki. Wierzę, że i tak będzie teraz" - mówi z optymizmem Sikora.

>>>Sikora bez medalu, ale jest liderem

Weronika Nowakowska, która spisała się dziś najlepiej z Polek, również nie była zadowolna. "Mam nadzieję, że kolejne starty będą dla nas bardziej udane. Zaliczyłam dwa upadki i straciłam sporo czasu. To mógł być dobry występ, a tak pozostaje ogromny niedosyt" - powiedziała zawodniczka, która zajęła w sprincie 35. miejsce.