Zniszczoł zarobił najwięcej z biało-czerwonych
Lider klasyfikacji generalnej Austriak Stefan Kraft w niedzielę wygrał konkurs indywidualny w Lake Placid (wcześnie był najlepszy w konkursie duetów z Michaelem Hayboeckiem) i cieszył się z 38. zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata (zajmuje samodzielnie piąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów).
Finansowa przewaga Japończyka nad pozostałymi skoczkami wynika przede wszystkim z premii za zwycięstwo w 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Otrzymał za to 100 tys. franków szwajcarskich.
Żadnego z biało-czerwonych, którzy trwającego sezonu nie mogą zaliczyć do udanych, nie ma w czołowej "20" finansowego zestawienia. Najlepszym jest Aleksander Zniszczoł, który w Salt Lake City był w konkursach indywidualnych dwa razy w pierwszej 10 (zajął szóste i dziewiąte miejsce). Na liście płac zajmuje 23. lokatę z 25 000 CHF (ok. 114 500 zł).
Kontrakty ze sponsorami objęte tajemnicą
FIS za pierwsze miejsce w konkursie indywidualnym płaci 13 tys. franków, a za zwycięstwo w kwalifikacjach - 3 tys. Nagrodę finansową otrzymuje każdy skoczek, który wystąpił w drugiej serii. Za 30. miejsce jest to 400 CHF (około 1800 zł).
Triumf w TCS honorowany jest kwotą 100 tys. CHF, a w norweskim cyklu Raw Air - 50 tys. CHF.
Oficjalne premie nie są jedynymi dochodami skoczków narciarskich. Zawodnicy ze światowej czołówki mają podpisane prywatne kontrakty sponsorskie i reklamowe, których wysokość jest objęta tajemnicą.