Polka, która w pierwszej rundzie miała wolny los, już na otwarcie meczu straciła swój serwis, ale szybko odrobiła stratę. Od stanu 0:2 zdobyła trzy gemy. Decydujące dla losów pierwszej partii, trwającej 47 minut, było przełamanie podania rywalki na 5:3. Chwilę później przy własnym zakończyła seta, już przy pierwszej okazji.

Reklama

Drugiego rozpoczęła od zdobycia trzeciego "breaka" w meczu, ale później przegrała pięć kolejnych gemów, w tym trzykrotnie swoje podanie. Wyszła co prawda na 2:5, ale chwilę później pozwoliła się znów przełamać. Dzięki temu, po godzinie i 29 minutach, Wiesnina wyrównała stan spotkania.

Podczas dłuższych wymian, a szczególnie podczas serwowania, Radwańskiej doskwierał ból w dolnym odcinku pleców. Po drugim secie poprosiła więc o przerwę na pomoc medyczną. Fizjoterapeutka wtarła w obolałe miejsce maść rozgrzewająca i zakleiła je specjalnym plastrem wzmacniającym.

Mimo dolegliwości Polka kontynuowała grę, jednak uraz utrudniał jej szybkie poruszanie się po korcie. W decydującej partii zdobyła tylko jednego gema na 1:1, po czym przegrała pięć ostatnich i spotkanie przy pierwszym meczbolu, po godzinie i ośmiu minutach.

Był to pierwszy pojedynek tych tenisistek.

Po południu Radwańska ponownie wyszła na kort, by wystąpić w deblu ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. W 1/8 finału przegrały jednak z rozstawionymi z numerem drugim Czeszką Kvetą Peschke i Słowenką Katariną Srebotnik 3:6, 2:6.