Radwańska w 1/4 finału rozstawiona z numerem czwartym, uległa Niemce Sabinie Lisicki, która grała z "piątką", 6:7 (4-7), 6:2, 2:6.
Nasza najlepsza tenisistka na turniej do Stanford poleciała bez swojego ojca. Zmiana trenera miała pomóc Agnieszce Radwańskiej osiągać lepsze wyniki. Jednak na razie nic się nie zmieniło. Polka można powiedzieć, że tradycyjnie udział w zawodach zakończyła na ćwierćfinale.
Reklama
Reklama
Reklama